Piłkarze MKS Sławków przegrali na wyjeździe z imiennikiem z Poręby 1:3. Jedynego gola dla sławkowian zdobył Jakub Cieślik tuż przed końcem pierwszej połowy spotkania.
Mecz rozpoczął się od groźnego uderzenia gospodarzy w 3. minucie spotkania. Fenomenalna interwencja Ariela Massalskiego pozwoliła uratować sławkowski zespół przed utratą gola. Pięć minut później wspaniałą sytuację miał Cieślik jednak po jego strzale piłkę z linii bramkowej wybił obrońca z Poręby.
W 18. minucie bardzo ładnym strzałem popisał się Baran jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. W pierwszej połowie więcej dogodnych sytuacji mieli sławkowianie jednak nie potrafili tego udokumentować. Dopiero w ostatniej akcji pierwszej połowy Cieślik doszedł do bardzo dobrego podania od Kowalskiego i w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem wyprowadził MKS Sławków na prowadzenie.
Po przerwie nasi piłkarze mieli kilka kolejnych sytuacji strzeleckich, jednak zawodziła skuteczność. Gospodarze z minuty na minutę prezentowali się lepiej, czego wyrazem były kolejne bramki, potwierdzające stare powiedzenie: "nie wykorzystane sytuacje mszczą się wielokrotnie".
MKS Poręba - MKS Sławków 3:1 (0:1)
gol dla Sławkowa: Cieślik 45'
MKS Sławków:
Massalski - Rychter, Kościelny, Pastuszak, Porębski - Pacula, Majchrzak (Grzebyk), Kowalski, Warwas (Kaczmarzyk) - Baran, Cieślik (Bruś).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz