W 1921 roku, a więc zaledwie w trzy lata po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, robiąca furorę w Zachodniej Europie nowa dyscyplina sportowa - piłka nożna zawitała i do Sławkowa. Założycielem i organizatorem sekcji piłki nożnej był prezes istniejącego w Sławkowie Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" Franciszek Kołpanowicz, który przekonał sławkowską młodzież do uprawiania tej nowej gry.
Z zaskoczeniem, a także z pewnym zgorszeniem patrzyli sławkowscy notable, jak pochodząca przeważnie z rodzin kupieckich i rzemieślniczych młodzież garnie się do tej raczkującej dopiero dyscypliny sportowej.
Od lewej leżą: Józef Kramarczyk, Stefan Kaczmarzyk, Henryk Dworakowski.
Gospodarzem zespołu był Mieczysław Frycz. Do drużyny poza wymienionymi należeli: Zygmunt Kramarczyk, Józef Ostrowski, Marian Lichterowicz, Wiktor Marciniak, Feliks Łakomski, Ignacy Łakomski, Stanisław Bębenek, Ignacy Pierwocha, Jan Pierwocha, Stanisław Koszowski, Bolesław Ślęzak.
Sekcja piłki nożnej nie miała wówczas skrystalizowanych form działania, nie istniał zarząd klubu. Drużyną opiekowali się darzący sympatią młodych zapaleńców piłkarstwa działacze, do których należeli: Franciszek Kołpanowicz, drużynowy Stanisław Telesiński oraz Wiktor Marciniak.
Drużynę finansowo wspierali w miarę swoich możliwości: Massalski, Rydzewski i Frey. Piłkę nożną uprawiała młodzież uczęszczająca do szkół średnich i zawodowych. Treningi prowadzone były przez najstarszego, najbardziej zaawansowanego technicznie zawodnika. Drużyna posiadała boisko piłkarskie o nawierzchni trawiastej na Niwce obok Fabryki Braci Szajn. Jest to dzisiaj wprost nieprawdopodobne, ale wówczas drużyna piłkarska udawała się na wyjazdowe mecze drabiniastym wozem konnym, powożonym przeważnie przez Jana Miśkiewicza lub Franciszka Hońka, w najlepszym przypadku własnymi lub wypożyczonymi rowerami.
Piłka nożna w Sławkowie pomimo dużych trudności organizacyjnych i finansowych przeżywała w latach dwudziestych wspaniały okres swojej popularności, była dla młodzieży dostępna i przez nią lubiana.
0 komentarze:
Prześlij komentarz