Wygrana w Okradzionowie


W trzeciej kolejce rozgrywek sosnowieckiej klasy A pierwsza drużyna Miejskiego Klubu Sportowego ,,Sławków” pokonała na wyjeździe w spotkaniu derbowym  UKS Przemszę Okradzionów Dąbrowa Górnicza 2-0.

Pierwszą składną akcję przeprowadzili miejscowi. W 2 minucie spotkania Marcin Rusiński posłał wrzutkę w pole karne naszego zespołu, a powracający do obrony Mateusz Majchrzak przytomnie wybił piłkę zagraną do byłego zawodnika MKS Damiana Kozińskiego. 

W 3 minucie pierwszą ofensywną akcję naszego zespołu zainicjował podaniem po ziemi w pole karne Piotr Grzebyk, jednak piłka została wybita przez obrońców gospodarzy na aut. Minutę później na spalonym po dalekim podaniu ze strefy obronej Bartosza Latosa znalazł się Jakub Cieślik.

W 8 minucie strzał Damiana Kozińskiego z  17 metrów pewnym chwytem obronił Ariel Massalski. Po swojej skutecznej interwencji Ariel szybko wznowił grę, co umożliwiło Piotrowi Grzebykowi podanie do Jakuba Cieślika. Kuba przedarł się pod pole karne gospodarzy, jednak jego strzał został zablokowany przez obrońcę. Po tej akcji nasi zawodnicy wykonywali rzut rożny, po którym strzał głową oddał Janusz Pastuszak. Bramkarz gospodarzy instynktownie odbił piłkę, a dobitka Roberta Warwasa z 8 metrów nie trafiła w światło bramki.

W 12 minucie kolejny strzał (tym razem głową) oddał na bramkę Okradzionowian Robert Warwas. W 14 minucie kibice zgromadzeni na trybunach okradzionowskiego stadionu byli świadkami niecodziennego strzału Damiana Kościelnego. Damian interweniując około 30 metrów od naszej bramki uderzył piłkę wewnętrzną częścią stopy tak mocno, że ta przeleciała w powietrzu ponad 60 metrów i tylko przytomna interwencja bramkarza gospodarzy, który w ostatniej chwili zdołał przenieść futbolówkę nad poprzeczką uratowała zawodników Przemszy od utraty gola.

W 16 minucie Jakub Cieślik do końca biegł za piłką po dalekim wykopie Ariela Massalskiego. Kuba po opanowaniu piłki odegrał do Karola Krzywdzińskiego, którego strzał został zablokowany przez obrońcę. W 20 minucie po centrze z rzutu rożnego Piotra Grzebyka, w polu karnym gospodarzy najwyżej wyskoczył Mateusz Majchrzak. ,,Krzaku” oddał strzał głową z 9 metrów, jednak piłka zamiast zatrzepotać w siatce Przemszy ,,ostemplowała” spojenie słupka z poprzeczką i wyszła na aut. Wartym podkreślenia jest fakt, iż Mateusz wybił się po nabiegnięciu na wysokość jakiej nie powstydziłby się nawet profesjonalny siatkarz, co spowodowało, że jego strzał głową został oddany z pułapu ponad 3 metrów! Wyglądało to niezwykle efektownie i nawet ,,rdzenni” kibice Przemszy nagrodzili tę akcję brawami.

W 23 minucie na uderzenie z około 30 metrów zdecydował się Paweł Porębski, jednak piłka przeleciała około metra nad poprzeczką. Chwilę później Robert Warwas strzałem z około 25 metrów zmusił do interwencji bramkarza gospodarzy.

W 25 minucie niecelny strzał z 17 metrów na bramkę MKS oddał najlepszy zawodnik w szeregach gospodarzy Paweł Słabisz. W następnej akcji na strzał z ponad 30 metrów zdecydował się dysponujący bardzo mocnym uderzeniem Aleksander Żuk. Próba Olka była jednak niecelna i nie zmusiła do interwencji bramkarza Przemszy.

W 27 minucie lekki strzał Damiana Kozińskiego bez problemów wybronił Ariel Massalski. W 29 minucie miejscowi przeprowadzili swoją najgroźniejszą akcję. Aktywny Paweł Słabisz podał ze skrzydła do wbiegającego na 20 metr Marcina Rusińskeigo, który po przyjęciu piłki zdecydował się na szybki strzał, który minął słupek naszej bramki o kilka centymetrów.

W 35 minucie lekki strzał wspomnianego w poprzedniej akcji zawodnika gospodarzy spokojnie obronił Ariel. W 37 minucie dwójkową akcję w ofensywie przeprowadzili Karol Krzywdziński i Jakub Cieślik. Karol podawał z rogu pola karnego do wbiegającego na 8 metr Kuby, jednak bramkarz gospodarzy ryzykując kontuzję rzucił się szybko pod nogi naszego napastnika i złapał piłkę. Kilka sekund później bardzo mocny strzał z ponad 25 metrów oddał Paweł Porębski. Piłka po uderzeniu ,,Zenka” trafiła w poprzeczkę bramki gospodarzy i z impetem wyszła w pole.

W 44 minucie zakotłowało się pod bramką gospodarzy, gdyż nasi zawodnicy aż 3-krotnie w ciągu minuty dośrodkowywali w pole karne z bocznego sektora boiska (jeden raz dośrodkowywał Karol, a 2 razy Janusz). Za każdym razem piłkę głową wybijali uwijający się jak w ukropie obrońcy gości. Ostatnia minuta pierwszej połowy przyniosła kolejne dwie akcje MKS-u. W pierwszej z nich Paweł Porębski ograł w polu karnym obrońcę i oddał strzał, który ślizgiem zablokował nadbiegający na pomoc drugi z defensorów gospodarzy. Chwilę później w ostatniej akcji pierwszej odsłony spotkania Damian Kościelny główkował groźnie w polu karnym Przemszy po dokładnej centrze z rzutu rożnego Piotra Grzebyka.  

Drugą połowę spotkania atakiem rozpoczęli gospodarze, a ich zapędy bardzo spokojnie i pewnie powstrzymał Damian Kościelny. W 52 minucie efektowną kiwkę w polu karnym Przemszy uskutecznił Karol Krzywdziński, a piłka po jego strzale wyszła na rzut rożny.

W 53 minucie rajd skrzydłem przeprowadził Paweł Porębski, który ograł jednego z obrońców gospodarzy, a kolejnego zmusił do wybicia piłki na rzut rożny. Chwilę później groźnie wyglądającego urazu po ciosie w kolano nabawił się Robert Warwas, który w 55 minucie z racji, iż nie był w stanie kontynuować gry, został zmieniony przez Ireneusza Ślęzaka.

Szczęśliwą dla naszej drużyny okazała się być 55 minuta. Centrę z  rzutu rożnego wykonywanego przez Piotra Grzebyka głową na 18 metr wybił obrońca gospodarzy. Do futbolówki doskoczył Karol Krzywdziński, który zdecydował się na strzał, po którym piłka w zamieszaniu w polu karnym znalazła się pod nogami Damiana Kościelnego. Damian obrócił się ze spokojem, po czym oddał strzał półwolejem z około 14 metrów. Piłka przełamała ręce interweniującego bramkarza gospodarzy i tuż przy słupku wpadła do bramki.

W 59 minucie 50 metrowy samotny rajd z piłką przeprowadził Jakub Cieślik. Akcja Kuby była możliwa dzięki celnemu zagraniu Karola Krzywdzińskiego, który mając obrońcę na plecach sprytnie podał piłkę do rozpędzającego się już przy linii środkowej boiska Kuby. W/w akcję Kuba zakończył strzałem wślizgiem z około 8 metrów, jednak bramkarz Przemszy instynktownie zostawił przy tej interwencji stopę na ziemi, co pozwoliło mu wybić piłkę w pole.

W 63 minucie wrzutkę Piotra Grzebyka z rzutu rożnego Damianowi Kościelnemu z głowy ,,ściągnął” obrońca. Minutę później po kontrze Przemszy Damian Kościelny zablokował wślizgiem strzał z 18 metrów Damiana Kozińskiego. W 68 minucie Mateusz Majchrzak oddał niecelny strzał z okolic 20 metra przed bramką Przemszy. W następnej akcji piłka po centrze z rzutu rożnego Piotra Grzebyka przeszła całe pole bramkowe i wyszła na aut po drugiej stronie boiska. Gdyby ktokolwiek z zawodników przeciął jej lot, nieuchronnie byłoby 2-0.

W 73 minucie uderzenie z 30 metrów Marcina Rusińskiego przeszło w bezpiecznej odległości nad bramką Ariela. W 78 minucie piłkę głową z naszego pola karnego po centrze Damiana Kozińskiego wybił Damian Kościelny.

W 85 minucie padła druga bramka dla MKS-u. Piotr Grzebyk posłał w pole karne gospodarzy dokładne podanie z rzutu rożnego, które na 6 metrze przed bramką padło łupem Ireneusza Ślęzaka. Irek wyskoczył najwyżej i skierował piłkę głową do bramki. W tej akcji obrońcy gospodarzy ,,przysnęli”, a ich pobudka nastąpiła chwilę później przy stanie 2-0.

W 87 minucie Krzysztof Bruś nie doszedł w polu karnym do piłki po zagraniu Piotra Grzebyka. W ostatniej akcji meczu Maciej Pacula oddał mocny strzał z rzutu wolnego z 25 metrów. Bramkarz gospodarzy z największym trudem zdołał sparować to uderzenie.

Przemsza Okradzionów – MKS Sławków 0:2 (0:0)

gole dla Sławkowa: Kościelny, Ślęzak.

MKS Sławków:
Massalski - Żuk, Latos, Kościelny, Pastuszak - Porębski (81. Pacula), Grzebyk (88. Rychter), Majchrzak, Warwas (55. Ślęzak) - Krzywdziński, Cieślik (85. Bruś).

W imieniu zawodników chciałbym serdecznie podziękować wszystkim kibicom MKS ,,Sławków”, którzy przybyli wczoraj do Okradzionowa na derbowe spotkanie. Państwa liczebność była dwukrotnie większa od ilości kibiców gospodarzy i wpłynęła niezwykle mobilizująco na poczynania naszych piłkarzy na boisku. Raz jeszcze w imieniu zawodników dziękuję i zapraszam na kolejne mecze MKS-u. W kolejnym spotkaniu nasz zespół podejmował będzie w najbliższą sobotę o godzinie 17.30 drużynę Źródła Kromołów.

Autor: Michał Malinowski

0 komentarze: