Drużyna MKS Sławków była faworytem sobotniego pojedynku z Ostoją Żelisławice. Sławkowianie w pełni wykorzystali atut własnego boiska i pewnie pokonali gości 2:0.
Od pierwszych minut meczu zarysowała się znaczna przewaga naszych piłkarzy. Już w 1. minucie meczu na strzał z lewej nogi zdecydował się znajdujący przed polem karnym Adam Baran, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką. W 8. minucie rzut wolny wykonywał Piotr Grzebyk lecz dogodna sytuacja do strzelenia bramki skończyła się na uderzeniu piłką w mur złożony z piłkarzy z Żelisławic.
W 16. minucie ładnym podaniem popisał się Robert Warwas, który dostrzegł wychodzącego zza linii obrońców Jakuba Cieślika. Napastnik Sławkowa opanował piłkę i podjął próbę przelobowania bramkarza Ostoi, jednak w tej akcji piłka minęła o kilka centymetrów spojenie słupka z poprzeczką.
W 26. minucie mocny strzał oddał Grzebyk jednak golkiper Ostoi odprowadził wzrokiem lecącą nad bramką piłkę. 29. minuta przyniosła bardzo ładną akcję sławkowian, jak się okazało przerwaną przez sędziów spotkania. Cieślik zdecydował się na rajd prawą stroną boiska, minął ostatniego obrońcę drużyny gości i w tym momencie sędzia liniowy, tylko z jemu znanej przyczyny podniósł chorągiewkę sędziowską i szybo ją opuścił. Niezrozumiała decyzja arbitra nie pozwoliła przeprowadzenie przez nasz zespół akcji zakończonej bramką i wywołała zasadne oburzenie na trybunach.
W 31. minucie Baran uderzył na bramkę jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. Minutę później po zamieszaniu w polu karnym gości niecelny strzał oddał Warwas.
W 40. minucie meczu Cieślik mocno posłał piłkę wzdłuż linii bramkowej, do fubolówki dopadł dobrze ustawiony Maciej Pacula i sławkowianie cieszyli się z prowadzenia. W 44. minucie po raz kolejny w głównej akcji wystąpili arbitrzy. Obrońca Ostoi zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, następnie Mateusz Majchrzak został powalony na ziemię przez jednego z gości. Przy obu zdarzeniach gwizdek sędziego milczał.
W 51. minucie spotkania ładny strzał oddał Cieślik jednak bramkarz gości był na posterunku. Cztery minuty później drugą asystą w tym meczu odznaczył się właśnie Jakub, po jego zagraniu z prawej strony piłka dotarła do Warwasa i ten pewnie umieścił piłkę w siatce.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, a gra toczyła się głównie w środku boiska.
MKS Sławków - Ostoja Żelisławice 2:0 (1:0)
gole dla Sławkowa: Pacula (40'), Warwas (55')
MKS Sławków:
Massalski - Pastuszak, Majchrzak, Kościelny, Kaczmarzyk - Pacula (89' Bąk), Kowalski, Grzebyk (71' Porębski), Warwas (80' Podsiadło) - Baran, Cieślik.
Relacja: Kola
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)




0 komentarze:
Prześlij komentarz