W środę 28 kwietnia MKS Sławków w zaległej 16 kolejce rozgrywek A klasy podejmował na własnym boisku Przemszę Siewierz.
Już od pierwszych minut piłkarze MKS-u stwarzali groźne akcje na bramkę rywala.
W 3 minucie po brzydkiej nakładce, z rzutu wolnego z 20 metrów uderzał Adam Baran, jednak rezultat nie uległ zmianie.
Od 6 minuty byliśmy świadkami zdecydowanych ataków ze strony Siewierza.
13 minuta groźne uderzenie „Javiera” z lewej strony pola karnego, wprost w bramkarza.
Minutę później głową na bramkę uderzał Jakub Cieślik, i tym razem piłka minęła poprzeczkę.
5 minut później piłkę po długim słupku uderzał Kamil Nowacki, jednak bramkarz wyszedł obronną ręką.
21 minuta i kolejne uderzenie „Pimpka” po rajdzie prawą stroną boiska, kolejna dobra interwencja bramkarza.
Chwilę później bardzo nieprzyjemny strzał z rzutu wolnego obronił Ariel Massalski.
27 minuta samotny drybling piłkarza Przemszy, przeszedł trzech naszych zawodników na lewej flance i niecelnie dośrodkował, daleko poza pole karne.
31 minuta bardzo ładne uderzenie głową przez „Baranka”, piłka minęła bramkę o niecały metr.
Kolejne 15 minut to gra w środku pola, bez wyraźnej przewagi którejkolwiek ze stron.
Tuż przed przerwą zamieszanie w polu karnym Przemszy i uderzenia Jakuba Cieślika oraz Kamila Nowackiego o włos minęły bramkę.
Na chwilę przed gwizdkiem ładnym strzałem głową popisał się Adam Baran, rzucając się na „szczupaka”, piłka omal nie wpadła w prawe okienko.
Była to świetna okazja na strzelenie "bramki do szatni"
W drugiej połowie dominowała brzydka gra, raz po raz piłkarze z Siewierza faulowali naszych zawodników.
Godna uwagi akcja miała miejsce w 54 minucie, kiedy to po raz kolejny głową uderzał na bramkę Adam Baran, i tym razem zabrakło odrobiny szczęścia.
61 minuta Maciej Pacula otrzymał żółtą kartkę za faul, którego tak naprawdę nie można było się doszukać.
64 minuta i szał radości na trybunach, po pięknym dograniu między dwóch obrońców Siewierza, przez Piotra Grzebyka, piłkę otrzymał wychodzący na czystą pozycję „Baranek” i ze stoickim spokojem -pewnym strzałem- w dolny lewy róg bramki, pokonał golkipera gości.
Gol uskrzydlił Sławkowian którzy poszli za ciosem i coraz silniej napierali na bramkę przeciwnika, składną akcję trójkową przerwał stoper Przemszy, który tego dnia był w świetnej dyspozycji.
71 minuta samotny rajd Kuby na prawym skrzydle, zakończony niecelnym strzałem po długim słupku.
Chwilę później świetną okazję do zdobycia gola miał zespół rywali, jednak po dwóch rzutach rożnych i dobitkach nic nie wyniknęło.
75 minuta przyniosła kuriozalną sytuację, bowiem ostatni obrońca Przemszy wyraźnie uderzył w nogi naszego snajpera w obrębie pola karnego, sędzia jednak nie podyktował tak oczywistej jedenastki.
Chwilę później - po faulu na Adasiu - piłkę z rzutu wolnego uderzał Piotr Grzebyk, i tym razem bez skutku.
81 minuta zapadnie w pamięci kibiców, po jeszcze bardziej kuriozalnej decyzji sędziego, który podyktował niesłusznie rzut karny, dopatrzywszy się zagrania ręką naszego obrońcy.
Prezent od arbitra pewnie wykorzystał zawodnik drużyny gości, strzelając w lewy dolny róg bramki.
Końcówka meczu to tylko szarpane akcje obu drużyn i dwie żółte kartki dla gości, którzy bronili rezultatu.
Skład wyjściowy: Massalski – Rychter, Kościelny, Pastuszak, Porębski – Pacula (Grzebyk 64’), Kowalski, Baran, Kaczmarzyk (Majchrzak 78’) – Cieślik, Nowacki (Warwas 46’)
MKS Sławków – Przemsza Siewierz 1:1 (0:0)
Bramkę dla Sławkowa zdobył w 64 minucie Adam Baran
Relacja : Jakub Ziętek vel TimoN
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
TimoN dziękuję za zastąpienie ,,nieobecnego" i napisanie za mnie relacji. Fajny tekst, który jasno i przejrzyście opisuje mecz. Zawodnikom gratuluję dobrego meczu z wyżej notowanym rywalem. Powodzenia w następnych spotkaniach. :)
Nie ma sprawy ;] od tego jestem, żeby zastępować "nieobecnych"
na Łazowiance będziesz ?? czy też mam napisać relacje ?
Prześlij komentarz