
W rozegranym w dniu dzisiejszym meczu kontrolnym MKS Sławków uległ zespołowi Czarnych Sosnowiec 3:7. Sparing rozegrano na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy Stadionie Ludowym w Sosnowcu.
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków drużyny Czarnych Sosnowiec. Raz po raz pod naszą bramką dochodziło do groźnych sytuacji, jednak piłka albo mijała cel lub dobrze interweniował Ariel Massalski. Pierwszą groźną sytuację nasz zespół stworzył sobie w 9 minucie. Ładne podanie od Adama Barana otrzymał Jakub Cieślik, który wycofał piłkę na 17 metr do dobrze ustawionego Mateusza Majchrzaka. Strzal popularnego ,,Krzaka” został jednak zablokowany przez jednego z obrońców drużyny Czarnych. W 11 minucie groźną kontrę przeprowadzili sosnowiczanie. Piłka po wślizgu Janusza Pastuszka o centymetry minęła naszą bramkę. Rozegrany chwilę później rzut rożny mógł przynieść zespołowi Czarnych pierwszą bramkę, jednak piłka po strzale głową napastnika Czarnych przeleciała tuż obok słupka naszej bramki. W 16 minucie Czarni przeprowadzili kolejną kontrę. W sytuacji sam na sam bardzo dobrze zachował się Ariel, a nadbiegający Maciej Pacula wybił przytomnie piłkę w aut.
W 19 minucie powinno być 1-0 dla MKS. Dwójkową akcję rozegrali Marcin Kaczmarzyk i Adam Baran. Adam oszukał dryblingiem defensora sosnowieckiego zespołu i wyłożył Marcinowi piłkę na 9 metr. ,,Javier” strzelił po długim rogu minimalnie niecelnie. Przeprowadzona kilka sekund później kontra przyniosła sosnowiczanom prowadzenie. Prostopadłe podanie wykorzystał jeden z napastników Czarnych i płaskim strzałem w długi róg pokonał Ariela. MKS mógł wyrównać minutę później za sprawą Łukasza Kowalskiego, który otrzymał dokładne podanie od Adama i próbował przelobować bramkarza. Piłka po jego strzale przeleciała tuż nad poprzeczką. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na naszym zespole chwilę później. Błąd w ustawieniu naszej defensywy wykorzystał zawodnik Czarnych, który po otrzymaniu dokładnej centry z bocznego sektora boiska wślizgiem z 5 metrów wepchnął piłkę do naszej bramki. W 28 minucie było już 3:0 dla Czarnych. Kolejne złe ustawienie naszych obrońców i nieudana pułapka offside’owa skutkowały celnym prostopadłym podaniem, które na bramkę zamienił napastnik sosnowiczan. MKS przeprowadził w 30 minucie szybką kontrę, którą niecelnym strzałem zakończył Kuba Cieślik. W 31 minucie padła 4 bramka dla zespołu Czarnych.
Dośrodkowanie z rogu pola karnego wypiąstkował Ariel, jednak piłka wróciła na głowę rosłego napastnika sosnowiczan, który strzałem z 6 metrów do pustej bramki pokonał leżącego bramkarza naszej drużyny. Nasi zawodnicy przeprowadzili kolejną akcję pod bramką rywala w 32 minucie. Celne podanie od Łukasza Kowalskiego otrzymał Adam Baran. Adaś popędził z piłką kilką metrów, wbiegł w pole karne i oddał strzał po długim rogu, jednak piłka otarła się od nogi bramkarza i wyszła w pole. W 34 minucie Czarni zdobyli 5 bramkę. Podanie swojego pomocnika wykorzystał niekryty w polu karnym napastnik sosnowieckiego zespołu, który tylko dostawił nogę nie dając Arielowi szans na skuteczną interwencję. W 39 minucie Czarni uzyskali kolejną szóstą już bramkę. Na strzał z około 30 metrów zdecydował się zawodnik sosnowiczan. Piłka po jego uderzeniu przełamała ręce naszego bramkarza i wpadła do bramki tuż pod poprzeczką.
Drugą połowę dobrze rozpoczęli nasi zawodnicy. W 48 minucie Adam Baran wykonywał z 17 metórw rzut wolny. Piłka po jego strzale została sparowana przez sosnowieckiego bramkarza, który był jednak bezradny przy dobitce z 5 metrów Krzysztofa Brusia. W 50 minucie nasz zespół zdobył drugą bramkę. Dokładną centrę z rzutu rożnego wykorzystał Maciej Pacula, który strzałem głową zmusił do kapitulacji bramkarza przeciwników.
W kolejnych minutach spotkanie toczyło się głównie w środkowych rewirach boiska. W 59 minucie bardzo dobrze zachował się w naszej bramce wprowadzony po przerwie Piotr Paduszyński, który do końca wyczekał napastnika Czarnych w akcji sam na sam, dzięki czemu nie straciliśmy kolejnej bramki.
W 82 minucie Czarni zdobyli 7 bramkę. Dalekie podanie z linii defensywnej przejął jeden z napastników sosnowieckiego teamu, który przelobował efektownym strzałem Piotrka Paduszyńskiego. MKS zdobył w tym meczu jeszcze jednego gola. W 87 minucie po dośrodkowaniu w pole karne ładny strzał głową oddał Krzysztof Bruś. Piłka po jego strzale skozłowała przed bramką i zmyliła bramkarza, który był w stanie tylko lekko ją trącić. Taki obrót sprawy wykorzystał Kuba Cieślik, który w dwóch pierwszych krokach wyprzedził sosnowieckiego obrońcę i z 3 metrów wkopał piłkę do bramki.
Był to prawdopodobnie ostatni sparing MKS w rundzie przygotowawczej. Słowo „prawdopodobnie” ma tutaj duże znaczenie, gdyż z racji panujących obecnie warunków pogodowych wielce prawdopodobnym jest, iż pierwsza kolejka rundy wiosennej zostanie przełożona.
Czarni Sosnowiec - MKS Sławków 7:3 (6:0)
gole dla Sławkowa: Bruś 48', Pacula 50', Cieślik 87'.
MKS Sławków:
(Skład wyjściowy): Massalski - Chmielewski, Pastuszak, Radowiecki, Rychter - Pacula, Majchrzak, Kowalski, Kaczmarzyk - Baran, Cieślik.
W meczu zagrali także: Szwerc, Bruś, Paduszyński, Rus, Kubiak, Bąk.
Autor: Michał Malinowski



5 komentarze:
Szkoda paru niewykorzystanych okazji do strzelenia goli na początku meczu oraz w drugiej połowie. Pozytywną zmianę dał Krzysiek. Z resztą gol i asysta mówią same za siebie
Brusiu zagrał bardzo dobry mecz, ale na uwagę zasłużył również Piotrek - wybronił 1 na 1 , i kilka groźnych sytuacji.
Wynik mógłby być o wiele lepszy 7:5
Gitara Brusiu :D
Teraz pójdzie już z górki ;)
Pozdro :)
Druga połowa wygrana 3 1, na to tez trzeba zwrócić uwagę
Bardzo szkoda tych dwóch akcji Baranka i Javiera, po obu strzałach piłka minimalnie mijała słupek.
Mogło być 2:0 dla Sławkowa i mecz potoczyłby się inaczej.
Prześlij komentarz