Drużyna MKS Sławków rozgromiła w wyjazdowym meczu Sarmację Będzin 5-2. Łupem bramkowym podzielili się
Nowacki, Cieślik, Porębski, Grzebyk i Baran.
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków naszego zespołu. W 7 minucie spotkania rozpoczął się
prawdziwy ostrzał bramki Sarmacji. Piłkę kolejno do bramki rywala próbowali skierować Jakub Cieślik,
Maciek Pacula oraz Kamil Nowacki, jednak za każdym razem na ich drodze stawał dobrze dysponowany
bramkarz będzińskiego zespołu. Dwie minuty później znów zakotłowało się pod bramką Będzinian. Tym razem
po dobrej wrzutce z rzutu wolnego Łukasza Kowalskiego głową strzelał Mateusz Majchrzak. Piłka po strzale
"Krzaka" minęła już bramkarza gospodarzy i wychodziła na aut bramkowy. W ostatniej chwili dopadł do niej
Maciek, który próbował zdobyć bramkę z niemal zerowego kąta, jednak sztuka ta niestety mu się nie udała.
Kolejną doskonałą okazję nasz zespół miał w 11 minucie. "Krzaku" uderzył prostym podbiciem z 8 metrów i
choć włożył w ten strzał całą siłę, piłka odbiła się od bramkarza i wyszła w pole. Kanonada Sławkowian
trwała nadal i w 16 minucie ładnym wolejem po dokładnej centrze Maćka popisał się Kuba Cieślik.
Pierwszy gol dla MKS padł w 17 minucie. Piłkę z autu na wysokości pola karnego w okolice 8 metra wrzucił
w stylu Tomasza Hajty Maciek Pacula. Do piłki jako pierwszy doskoczył Kamil i sprytnym strzałem głową
przelobował zupełnie zaskoczonego bramkarza Sarmatów.
Kolejne minuty spotkania upływały pod dyktando naszego zespołu. Sarmacja próbowała co jakiś czas
wyprowadzać kontrataki, jednak jej poczynania kończyły się na twardo grających obrońcach lub środkowych
pomocnikach sławkowskiej jedenastki.
Drugiego gola nasi zawodnicy zdobyli w 39 minucie. Bardzo szybkie i celne podanie na skrzydło zaserwował
Łukasz Kowalski. Do wyłożonej jak na tacy piłki jako pierwszy dobiegł rozpędzony Paweł Porębski. "Zenek"
nie zastanawiał się ani chwili i huknął prostym podbiciem jak z armaty. Piłka po jego strzale odbiła się
jeszcze od rąk rozpaczliwie interweniującego bramkarza i dostając dziwnej rotacji znalazła się metr
przed bramką tuż pod nogami Kuby Cieślika. Kubie nie pozostało nic innego jak tylko umieścić piłkę "w
pustaku".
Druga połowa meczu rozpoczęła się bardzo dobrze dla naszego zespołu. W 48 minucie prawym skrzydłem urwał
się Kuba Cieślik. Dokładnie podał do Pawła Porębskiego, który lekko podciągnął jeszcze w stronę bramki i
płaskim strzałem zmusił będzińskiego bramkarza po raz trzeci do kapitulacji.
Wysokie prowadzenie uśpiło trochę naszych zawodników. W 55 minucie padła bramka kontaktowa dla Sarmacji.
Nieporozumienie na środku naszej obrony wykorzystał napastnik będzińskiej kamandy, który strzałem w
długi róg pokonał dobrze grającego Ariela Massalskiego.
Drugi gol dla Sarmatów padł po drugim dużym będzie na środku naszej obrony. Asystę przy tej bramce
zaliczył bramkarz Sarmacji. Jego dokładny wykop dotarł w okolice połowy boiska. Nieporozumienie między
środkowymi obrońcami wykorzystał napastnik gospodarzy, który sprintem nieodstającym od popisów Usaina
Bolta wyprzedził w bezpośrednim pojedynku biegowym Irka Ślęzaka i spokojnym strzałem po długim rogu
zmusił Ariela po raz drugi do kapitulacji.
Dwie stracone bramki podziałały na naszych zawodników jak przysłowiowa płachta na byka. Sławkowianie od
razu rzucili się na rywala, czego efektem był wypracowany przez Maćka Paculę rzut karny. Maciej
wyprzedził jednego obrońcę, drugiego ograł i gdy próbował przedrylować w polu karnym kolejnego defensora
Sarmacji został przez niego w dość brutalny sposób ścięty równo z trawą. Rzut karny na bramkę pewnym
strzałem w lewy dolny róg bramki zamienił Piotr Grzebyk. Kolejne minuty przyniosły kilka groźnych akcji
zespołu Sarmacji. Piłkarze ze stolicy naszego powiatu próbowali zdobyć jeszcze przynajmniej jedną
bramkę, jednak ich wysiłki spełzły na niczym wskutek bardzo dobrej gry Ariela Massalskiego.
W 86 minucie MKS przeprowadził szybką kontrę. Swoją szybkość wykorzystał wprowadzony po przerwie
Krzysztof Bruś, który na kilku metrach zdecydowanie wyprzedził obrońcę gospodarzy. Wyprzedzony obrońca
nie miał innej możliwości zatrzymania Krzyśka jak tylko faul. Jak okazało się po chwili decyzja o
sfaulowaniu naszego napastnika przez obrońcę Sarmatów była dla będzińskiego zespołu brzemienna w
skutkach. Do ustawionej około 30 metrów od bramki piłki podszedł Adam Baran i mocnym precyzyjnym
strzałem zdobył bramkę jak to się określa w piłkarskim slangu "stadiony świata". Kopnięta przez Adasia
piłka mknęła w powietrzu ze znaczną szybkością i odbijając się jeszcze od poprzeczki zatrzepotała w
siatce Sarmatów.
Był to przedostatni sparing MKS przed startem rundy wiosennej sezonu 2009/2010. W ostatnim spotkaniu
kontrolnym MKS zagra prawdopodobnie z drużyną Czarnych Sosnowiec. Będzie to bardzo dobry sprawdzian dla
naszego zespołu. Drużyna Czarnych znajduje się w dobrej formie, co udowodniła w zremisowanym 1-1 meczu
sparingowym z sosnowieckim Zagłębiem.
Sarmacja Będzin - MKS Sławków 2:5 (0:2)
gole dla Sławkowa: Nowacki 17', Cieślik 39', Porębski 48', Grzebyk 76' (k.), Baran 86'
MKS Sławków:
Massalski - Szwerc, Ślęzak, Radowiecki, Rychter - Pacula, Majchrzak, Porębski, Kowalski - Nowacki,
Cieślik.
W meczu zagrali także: Grzebyk, Rus, Kubiak, Bruś, Baran, Cichy.
Autor: Michał Malinowski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)




28 komentarze:
Nie dośc, że nasza drużyna gra coraz lepiej, to jeszcze się trafił utalentowany dziennikarsko sprawozdawca :) Michał, na prawdę rewelacja! Tak samo jak dzisiejszy mecz.
gdzie w skladzie jest Grzebyk;bo czytam ze strzelil bramke ale w skladzie go jakos nie widze
stadiony swiata,sciety rowno z trawa,rosnie nowy szpakowski:-(
korekta : Usain Bolt a nie USIAN BOLT, Irek Ślęzak a nie ŚLĄZAK , pozdro ;)
widocznie wszedł tylko na karnego a co
już jest wszystko ok :)
Dziękuję za szybkie wyłapanie literówek w tekście. Zawsze czytam wszystko dokładnie, jednak czasem coś się przeoczy i powstaje Usiana i inne wynalazki. Dzięki raz jeszcze za sprawną i szybką korektę. :)
Pozdrawiam: Michanen
Nie ma sprawy, po prostu jestem wyczulony na takie rzeczy odkad zyje :) Konrad
Tak dalej MKS!!!kuba nas wzmocnił i są wyniki brawo brawo!!
nie tylko Kuba bo trenują także Grzesiek, Marcin, Konrad i Filip
Szkoda tylko, że straciliśmy Bartka Magierowskiego...
ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha bartka
i z czego sie cieszysz?jestes idealnym przykladem dziecka neostrady...zal
Nie ma sie z czego cieszyc. wychowanek odchodzi do rywala zza miedzy
podziwiam wasz hura optymizm po tym meczu ale przypominam ze byl to tylko sparing z zespolem ktory zajmuje 5 miejsce w b klasie
masz racje slaby przeciwnik a takie okreslenia jak kuba nas wzmocnil sa wyniki zweryfikuje liga
ale sie napinacie .widac ze sie nie znacie na pilce .
podobno z okradzionowem są ładne jaja....zawodnicy na lewa grali i mają być kary??
kto ma im zapłacic ze grali na lewo
Patrzcie na siebie lepiej
Słyszałem że w Sławkowie też ponoć ładne jaja, kilku wychowanków chce odejść do rywala zza miedzy bo w klubie po awansie zwolniono trenera który gwarantował dobry wynik, a do tego do zarządu weszło kilka niepoważnych osób z "barmanem" na czele. Nowemu prezesowi też się ponoć w głowie poprzewracało :( Szkoda bo ta drużyna miała przyszłość, no ale może nowi też dadzą radę. Powodzenia. TĘCZA FOREVER!!!
nie wiem kto Ci sprzedał takie plotki ale biorąc pod uwagę Twoją wypowiedź mogę przypuszczać od kogo ta informacja pochodzi. U nas wszystko gra i nie doszukiwałbym się sztucznych sensacji. Pozdrawiam!
Panowie.
Trzeba się skupić na własnej drużynie, na tym by pokazać w rozgrywkach gdzie jest nasze miejsce a gdzie naszych przeciwników.
Nie dajmy się wciągać w bezsensowne pyskówki na łamach tego forum.
To narzędzie ma służyć krytyce, ale konstruktywnej, nie zapominajmy o tym że "lepiej z mądrym stracić, niż z głupim zarobić"
Marcin Rus
wiesniaki tylko tak pisza z kosa na czele ma zal ale tak w pilce bywa slabi odchodza
Zastanów się idioto jeden co Ty piszesz...
Gościu zrobił a Sławkowie drużynę, a Ty na niego najeżdżasz ?
Owszem Kosa zrobił w Sławkowie drużynę, bo miał zawodników bez nich niewiele by zwojował. Teraz jak przejął Przemszę to widać, że przeciętny z niego trener.
Drużyny się nie da zbudować w tak krótkim czasie. W Sławkowie pierwszy sezon też był kiepski, ale z czasem zrobił drużynę na awans.
Typowy zabieg na forach internetowych , wszyscy mocni w pysku, ale tylko wtedy kiedy są anonimowi...PODPISYWAĆ SIĘ , wtedy pogadamy ;]pedały
Prześlij komentarz